Rozdział 1
Rankem Strzała źle się poczuła więc poszła nawdychać się świerzego powietrza.Po chwila wiedziała co się dzieje.Weszła do domu z zawieszoną miną.Nagle Tina powiedziała:
-Strzała co ci jest?
-Myślę,że jestem w ciąży.-odrzekła Strzała.Tinę zamórowało ale pocieszyła siostrę i powiedziała ,że jej pomoże.Strzała podeszła do Wilczura i powiedziała mu to prosto w twarz.Zatkało go ale powiedział:
- To świetnie!
-Na prawdę się cieszysz ?-zapytała Strzała.
-Oczywiście!-odrzekł jej partner i odrazu ją przytulił.Po kilku miesiącach przyszły na świat szczeniaki Strzały i Wilczura.A nosiły one imiona:Dingo,Szarik,Lampo,Heksa i Astra.Strzała i Wilczur zostali szczęśliwymi rodzicami.
kolejne rozdziały nie długo xD
przygody-białej-i-strzały
środa, 22 stycznia 2014
Życie Strzały i Wilczura
wtorek, 21 stycznia 2014
Bonusowe rozdziały
Odkat Wilczur zaprzyjaznil sie z Jackiem zaczeli do siebie korepadowac poprzez wycie.Pewnego dnia gdy Strzala z Wilczurem przechodzili kolo parku napotkali czarnego kundla.Wilczur warczal na niego a pies sie zawadiacko sie usmiechal.Strzala powiedziala : - Co cie tak bawi ? - Poprostu bawi mnie nastawienie tego rudego do innych-odrzekl kundel -Rudego ?Wypraszam sobie! A tak wogole to ktos ty ? -Jestem Rasmus ! Najdzielniejszy pies w Rosji!A wy ? -Jestem Wilczur a to Strzala moja partnerka !-powiedzial z duma Wilczur . Psy po paru dniach zaprzyjaznily sie Wilczur obiecal Rasmusowi ,ze pozwoli mu poznac sie z Kazbekiem i Jackiem. Sorki za byki ale pisze na.telefonie xD niedlugo kolejny rozdzial xD
Rozdział bonusowy nr 2
Pewnej nocy Wilczur dostał wiadomość od Jacka .Jack i Tina postanowili odwiedzić Strzałę i Wilczura.
-To wspaniale!Nareszcię zobaczę Tinę i Jerry! -krzyknęła Strzała.
-Kto to Jerry -zapytał Wilczur
-Jerry to moja siostrzenica.
-Aha , a co z Jackiem?
-Nie znam go zbyt dobrzę.Tina mówiła ,że Jack ciągle pracuje.
- To zrozumiałe.
Na zajutrz u Strzały zjawiły się Tina i Jerry.Z radością uściskały Strzałę i Wilczura lecz miały złą widomość do przekazania.
C.D.N
Rozdział bonusowy nr 3 Wilczur wyszedł na ulicę ze Strzałą i zaczęli węszyć za Rasmusem.Strzała zawołała : -Wilczur chodź szybko złapałam jego trop! -Świetnie skarbie!Prowadź do Rasmusa !-wołał Wilczur. Po 5 minutach Strzała znalazła Rasmusa . -Witojcie kompani moi drodzy!-zawołał Rasmus siedzący w swojej fortecy czyli wojskowym helikpterze. -Hej ! Rasmus musisz nam pomóc!Pożycz nam swój helikopter ! -Jasnę!Ale ja będę prowadzić ok? -Tak będziesz tylko już lećmy.-marudził Wolczur.Poczym wsiedli do helikoptera i odlecieli .Wilczur był przy oknie i szukał zapachu Jacka.Wkońcu Wilczur znalazł go nawet go widział.Postanowił wyskoczyć .Przerzegnał się i polizał Strzałę i..... wyskoczył ze spadochronem.Gdy wylądawał i doszedł do Jacka uwolnił go i pogryzł porywaczy.Helikopter zabrał psy z tamtąd i odlecieli do Moskwy.Jack uściskał rodzinę z całych sił.A Wilczur i Strzała ? Im był chyba najbardziej wdzięczny.Odwagi tych dwòch psów nie da się opisać. Dalsza część na poscie o nazwie ,, przygody Strzały,, iks de pozdrawiam :-Pponiedziałek, 20 stycznia 2014
Pstacie
1.Strzała
2.Wilczur
3.Biała
4.Kazbek
5.Jack
6.Rasmus
Trochę o blogu
Będą też dołanczane gify i ilustracje xD
Pozdrawiam
Ilustracje wykonała Dziobas1 xD
Pobyt w Stanach Zjednoczonych Strzały i Wilczura
Rozdział 1
Po południu Jack kupił bilety na samolot.Niestety znowu niczego nie przemyślili.Strzała odezwała się:
-Znowu nie mamy czego szukać na lotnisku bez właściciela!
-Poczekajcie!Przecierz Biała , Kazbek i Dr.Smitch mogą z nami jechać! Wystarczy,że jakoś odsprzedamy dziewięć biletów bo za zwierzaki się nie płaci!-krzyknął uradowany Wilczur.Nagle odezwała się Tina:
- Jack skarbię... jak ty w ogóle zdobyłeś pieniądze na bilety?I jak je kupiłeś?Skoro jesteś psem!
-Żabciu jestem psem ,ale zato jakim sprytnym!Opowiem wam!
Ulice Moskwy były zalane .A ja je przepłynąłem!Gdy dotarłem na lotnisko nie było tam ani kropli wody!Widocznie chronił je ten ceglany mór.Zobaczyłem,że przed wejściem są kamery.Musiałem się przebrać za człowieka.Lecz...ludzie nie znają psiego wię udawałem głucho niemego.Koło lotniska były śmieci.Znalazłem w nich czerwoną kredkę i kartkę.Później napisałem na niej wiadomość do napisania.
Tak i później normalnie weszłem do budynku i dałem kartkę gościu przy recepcji.A zaraz gdy dałem tą kartkę zapomniałem,że muszę zapłacić!Nie miałem innego wyjścia niż zwinięcie komuś portwela . Owszem zwinąłem portwel wziąłem stówę i oddałem.Noi wróciłem do recepcji dałem pieniądze i wróciłem do was!-opowiedział Jack.Szczeniaki były wpatszone w wójka tak jak jego córka Jerry.Nagle Lampo zadał Jackowi pytanię:
-Wójku.Skąd wziąłeś przebranie?
-Zapomniałem wam o tym powiedzie Lampo.Otóż przed lotniskiem było dużo samochodów.A przy jednym z nich ktoś położył płaszcz,kapelusz i okulary przeciw słonecznę.-odrzekł Jack.Robiło się późno więc wszyscy poszli spać.W końcu jutro po południu mieli wylecieć z Rosji do Stanòw.
CDN
Przygody Strzały
Strzała wybrała się na przechadzkę.Nagle zaczął padać okropny deszcz.
Suczka musiała gdzieś się schować.Nagle usłyszała czyjś głos.
-Hej!Chodź tutaj-zawołał niwielki rudy pies.Strzała podbiegła nieśmiało i powiedziała:
-Dzięki.Je je jestem Strzała
- Aja Wilczur! Bardzo mi miło .-Wilczur uśmiechnął się do Strzały.
Gdy deszcz przestał padać Wilczur odprowadził Strzałę do jej uliczki i pożegnał się.
Jak Wilczur się oddalił Strzała zaczęła rozmyślać:
,,Wilczur wydaję się sympatyczny.Hmmmm spróbuję go bliżej poznać,,
Potem zasnęła.
Już wkrótce kolejne rozdziały xD
Rozdział II
Strzała i Wilczur spotykali się codzienie.Przez całe 2 miesiące byli prawie nie rozłączni.Aż wkońcu pewnogo dnia Wilczur powiedział Strzale co do niej czuje.Ta zaś odwzajemniała jego uczucie i polizała go w policzek.
Strzała poztanowiła przedstawić Wilczura Białej i Kazbekowi. Gdy dotarli do ich domu Biała wybiegła z klatki i powitała swoją przyjaciółkę.Strzała przedstawiłajej wilczura.Biała zaprosiła ich do domu.Kazbek powitał Wilczura i podbiegł to swojego pana* .Pan pogłaskał Wilczura i dał mu herbatnika dla psów.
Psom miło się gawędziło,robiło się późno więc Strzała z Wilczurem poszli do domu Wilczura.Czyli starego opuszczonego magazynu.
Pan*- czyli Właściciel stacji kosmicznej i Kazbeka.Kazbek i Biała zamieszkali z nim po powrocie z kosmosu
Wkrótce kolejne rozdziały xD
Rozdział III
Wilczur wstał wcześnie rano.Nie chciał obudzić Strzały więc przeszedł koło niej bardzo cicho.Szwędał się po ulicy zamyślony.Nagle zobaczył przechodzącego Kazbeka i zawołał:
-Hej Kazbek!Gdzie idziesz?
-Idę do stacji kosmicznej.Ma tam przyjechać ważny gość!Chcesz iść ze mną?
-Jasnę!-odpowiedział rozpogodzony Wilczur.Gdy dotarli do stacji zobaczyli czarną limuzynę.Kazbek szepnął do Wilczura:
-To pewnie on.Gdy wyjdzie stań na baczność ok?
-Ok,ale czy mi wolno tu wogóle być?
-Gdyby nie wolno było ci tu być to brał bym cię ze sobą?-Odrzekł KazbekNagle drzwi od limuzyny odworzyły się.Wyszedł z nich czrno - biały owczrek.
-Witajcię towarzysze!Jestem kapitan Jack.-mówił pies.
-Ja jestem kapitan Kazbek a to mój przyjaciel Wilczur!
-Miło mi mam sprawdzić z tobąjak działa kapsuła od powrotu Białej i Strzały tal?
-Tak Strzała to partnerka Wilczura a Biała to moja partnerka.
-Strzała jest siostrą mojej partnerki Tiny!No dobra będziemy tak gadać czy zbieramy się do lotu?-zapytał Jack .Kazbek pokiwał głową i kazał Wilczurowi zostać na stołówce z kuchcikiem.Po 4 godzinach byli spowrotem.Jack powiedział:
-No przyjaciele zobaczymy się dopiero w lecie.Muszę już wracać do żony i córki.Hehe do zobaczenia-Po tych słowach Jack wrócił do limuzyny i odjechał spowrotem na lotnisko.Wilczur wrócił do domu i o wszystkim opowiedział Strzale.
Jutro będą dwa specjalne rozdziały zapraszam i pozdrawiam xD
Rozdział IV Wilczur,Strzała,Tina,Jerry i Jack po południu wyszli na krótki spacer.Nieoczekiwanie z krzaków wyskoczył Rasmus i powiedział : -Witajcie przyjaciele!Wilczur kim jest ten wielki owczarek? -To jest Jack o ,którm ci opowiadałem!Jack to jest Rasmus.Rasmus to jest Jack .-mówił Wilczur. -Miło mi cię poznać Rasmusie!Niestety nie mówię zbyt dobrzę po waszemu.Jestem z USA!-powiedził z dumą Jack.Rasmus trochę się rozgadał na swój temat.Gadał,gadał i gadał,aż zrobiło się ciemno.Wilczur powiedział : -Wybacz Rasmusir ,ale musimy już wracać.Ściemniło się a Jerry robi się śpiąca. -Wybacz trochę się rozgadałem hehe.No to idźcie pa !-psy pożegnały Rasmusa i poszły do domu.W domu Strzały i Wilczura było bardzo ciepło więc wszyscy mogli się tam ogrzać.Strzała powiedziała: -Czy ktoś ma ochotę na pieczeń? Oczywiście najbardziej głodni byli Jack i Wilczur.Jak to chłopcy.Tina pomogła Strzale w podkradaniu sąsiadowi kolacjii a w tym czasie Jerry słuchała opowieści swojego taty(czyli Jacka) o kosmosie.Po kolacjii psy zasnęły w długi sen. Niedługo kolejne rozdziały xD